Natura to nieoczywisty sojusznik w pracy z procesem zmiany
Psychoterapia to droga prowadząca do głębszego rozumienia siebie – swoich emocji, potrzeb, przekonań, relacji. To proces, w którym stopniowo porządkujemy doświadczenia, nadajemy im sens, a czasem po prostu uczymy się je pomieścić. W moim podejściu – integracyjnym i systemowym – ważne jest, by ta droga była dostosowana do osoby, jej tempa i kontekstu życia. Jeśli to możliwe i osoba wyraża taką gotowość i chęć to elementem tej drogi może stać się natura.
Spotkania psychoterapeutyczne prowadzone w przyrodzie - w lesie, na łące, w otwartej przestrzeni – mogą wprowadzać zupełnie nową jakość do pracy nad sobą. Las reguluje układ nerwowy i wpływa na nas fizjologicznie: poprzez ciszę przerywaną naturalnym dźwiękami, związki przeciwzapalne w powietrzu, zapachy, kontakt z naturalnym światłem. Jednocześnie las i natura działają na nas na głębszym poziomie psychicznym, symbolicznym oraz nieświadomym.
To, co na co dzień może być trudne do uchwycenia w gabinecie, w naturze często pojawia się z większą intensywnością. Las staje się przestrzenią, w której uruchamiają się mechanizmy znane z psychoterapii np. projekcje, gdzie to, co nieuświadomione, zostaje „umieszczone” na tym, co nas otacza, przeniesienia, w których stare, nieprzepracowane relacje uruchamiają się w nowych warunkach.
Otoczenie przyrody bywa archetypiczne - las jest przestrzenią uniwersalną i pierwotną w doświadczeniu człowieka, ściśle wręcz związany z naszą ewolucją. Z tego powodu może dać dostęp do stanów, które są nieoczywiste w procesie gabinetowym. Las budzi wspomnienia, skojarzenia, symboliczne znaczenia, czasami coś bardzo osobistego. Z jednej strony lat to stateczność, ukorzenienie, rytm, a z drugiej strony las to dzikość, nieprzewidywalność, wolność. Te jakości mogą również odpowiadać emocjom czy przeżyciom, które próbujemy zrozumieć i pomieścić, jak również tym, których się obawiamy.
Kontakt z naturą może zadziałać jak katalizator - wzmocnić proces terapeutyczny, uwalniać emocje, otwierać nowe perspektywy. Czasem pojawia się stan cofnięcia się do wcześniejszych etapów rozwoju. Bywa on potrzebny lub wręcz niezbędny, by uzyskać świadomość o przeżyciach, które nas ukształtowały i pozostawiły ślad - tych, które zabarwiają nasze dzisiejsze życie, ale nie możemy do nich wprost dotrzeć, uświadomić ich sobie, poczuć i wynieść z nich jawną wiedzę. Innym razem - to kontakt z siłą, zasobem, doświadczeniem głębokiej obecności.
Jako psychoterapeutka dbam o to, by każde takie spotkanie było bezpieczne - zarówno emocjonalnie, jak i fizycznie. Natura potrafi być bardzo wspierająca, ale nie zawsze działa kojąco - czasem konfrontuje. Dlatego jeśli w procesie pojawia się potrzeba pracy w terenie, zawsze wspólnie ustalamy ramy, gotowość i cel takiego doświadczenia.
Ekopsychoterapia to poszerzenie procesu psychoterapii - nie alternatywa. W pewnym momencie procesu można dojść w gabinecie do doświadczania wglądów, które są bardzo wartościowe, chociaż trudne do objęcia oceną umysłu. Natura daje możliwość skorzystania z czegoś, co jest właśnie poza słowami, poza intelektem - a jednocześnie głęboko terapeutyczne. Daje dostęp do metafory, zmysłów, doświadczenia "tu i teraz". I pozwala wejść w kontakt z tym, co czasem ukryte pod warstwami kontroli, analiz, codzienności.
Przyjmuję w Poradni Psychologicznej Synergia
(+48) 505 936 530
https://www.synergia-poradnia.pl/
ul. Krotoszyńska 6, Warszawa