Vago DR, Silbersweig DA. Self-awareness, self-regulation, and self-transcendence (S-ART): a framework for understanding the neurobiological mechanisms of mindfulness. Front Hum Neurosci. 2012 Oct 25;6:296. doi: 10.3389/fnhum.2012.00296. PMID: 23112770; PMCID: PMC3480633.
Są takie momenty, kiedy zatrzymujemy się z filiżanką herbaty, w lesie, w ciszy własnego oddechu. Te małe przestrzenie stają się wejściem do czegoś większego. Do wnętrza. Do uważności. Ale czym właściwie jest ta uważność, o której mówi się coraz częściej nie tylko w psychoterapii, ale też w codziennym życiu? I czy za spokojem oddechu kryje się coś więcej niż tylko ulga? Od strony naukowej – tak. Zaskakująco wiele.
Trzy filary zmiany: Świadomość, Regulacja, Transcendecja
Badacze z Harvardu - Vago i Silbersweig - zaproponowali ciekawy model, który pomaga zrozumieć, jak praktyka uważności wpływa na nasz mózg i sposób, w jaki doświadczamy siebie. Nazwali go S-ART - od trzech angielskich słów: Self-Awareness, Self-Regulation i Self-Transcendence. W tłumaczeniu: samoświadomość, samoregulacja i samotranscendencja.
Samoświadomość, Samoregulacja i Samotranscendencja.
Bardzo to jest ciekawe, bo zostały tutaj ujęte kategorie naukowe, a jednocześnie są one bliskie wewnętrznemu rozwojowi osobistości. To trzy etapy wewnętrznej podróży, którą często podejmujemy w psychoterapii i rozwoju osobistym.
I. Samoświadomość – zauważyć siebie
Zatrzymanie i umiejętność zauważenia, co czuję, o czym myślę, co mówi do mnie moje ciało. Bez osądzania. Bez potrzeby zmiany tego od razu. To pierwszy krok - świadome poznanie siebie.
Neurobiologia pokazuje, że w tych chwilach aktywują się rejony mózgu odpowiedzialne za refleksję i autorefleksję – jak sieć stanu spoczynkowego, która z czasem, przy praktyce uważności, zaczyna pracować inaczej. Mniej błądzimy w nieświadomych schematach, a więcej jesteśmy tu i teraz.
Świadomość siebie otwiera drogę do zmiany i możemy dalej wybrać....
W myśl zasady: mogę zmienić dopiero to co zobaczę, uznam, przyjmę, że tak właśnie jest - zmienić to co świadome.
II. Samoregulacja - wybrać, jak chcę odpowiedzieć
Zaczynamy widzieć, że możemy reagować inaczej. Że między impulsem a działaniem jest przestrzeń, a w niej wybór.
To moment, kiedy uczymy się regulować emocje, zarządzać stresem, budować odporność psychiczną. Badania pokazują, że przy regularnej praktyce uważności wzmacniają się połączenia w mózgu między obszarami odpowiedzialnymi za emocje i tymi, które odpowiadają za refleksję i kontrolę – to neurobiologiczny fundament zmiany.
III. Samotranscendencja – połączenie z czymś większym
Na końcu tej ścieżki pojawia się coś trudnego do opisania, a jednocześnie bardzo ludzkiego. Poczucie jedności, sensu, wspólnoty. To może być chwila, kiedy w lesie czujemy, że jesteśmy jego częścią. Albo kiedy w relacji z drugim człowiekiem nagle coś się otwiera.
I nie oznacza to oderwania od siebie, ale właśnie przez co raz większą świadomość i samoregulację głębszy kontakt z tym, co większe niż my i nasze ego. To współczucie, pokora, obecność. Mózg również się tu zmienia - sieci integrujące informacje z ciała, emocji i świata zewnętrznego zaczynają ze sobą lepiej współpracować.
Uważność (mindfulness) jako neurobiologiczna praktyka zmiany
To wszystko może brzmieć naukowo, ale w swojej istocie sprowadza się do czegoś prostego: uważność działa nie tylko na poziomie umysłu i emocji, ale też na poziomie mózgu. Zmienia nasze wzorce myślenia, czucia, reagowania. Uczy nowego sposobu bycia - łagodniejszego, bardziej zintegrowanego, bardziej świadomego.
Dlatego właśnie uważność nie jest tylko techniką. Jest praktyką bycia ze sobą - krok po kroku, oddech po oddechu.
To podróż, którą można rozpocząć w każdej chwili. Bez względu na to, gdzie jesteśmy.
Przyjmuję w Poradni Psychologicznej Synergia
(+48) 505 936 530
https://www.synergia-poradnia.pl/
ul. Krotoszyńska 6, Warszawa